Kup taniej SONAX NANO PRO XTREME PŁYN DO SPRYSKIWACZY LATO 4L kod producenta: 272 405-490 z Bochnia na Allegro.pl, za 12,99 zł w kategorii Chemia - Płyny eksploatacyjne. SPEEDCAR PŁYN LETNI DO SPRYSKIWACZY Data aktualizacji: 28.12.2022r. lub innych objawów zatrucia niezwłocznie wezwać lekarza. W przypadku zatrzymania lub nieregularnego oddechu zastosować sztuczne oddychanie. W przypadku kontaktu ze skórą: Zdjąć zanieczyszczoną odzież i buty, a zabrudzoną skórę przemyć dużą ilością wody. Kliknij tu ☝ i kup Letni Płyn do Spryskiwaczy - Płyny do spryskiwaczy w Płyny eksploatacyjne na Allegro.pl, strona 5 z darmową dostawą. Najwięcej ofert w jednym miejscu. Radość zakupów i 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji. Zamarznięty płyn do spryskiwaczy może się wydawać błahym problemem, ale w naszych warunkach to poważna sprawa. Jeżeli nie mamy płynu, to wycieraczki pogarszają widoczność, rozmazując na szybie nie tylko padający śnieg, ale też lepkie, rozjeżdżone błoto, które na nasz samochód trafia spod kół Kliknij tu ☝ i kup Koncentrat Płynu do Spryskiwaczy Letni - Płyny do spryskiwaczy Radom w Płyny eksploatacyjne na Allegro.pl z darmową dostawą. Najwięcej ofert w jednym miejscu. Radość zakupów i 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji. Kup Teraz! Carifil Letni płyn do spryskiwaczy (4l) Nazwa produktu: Carifil letni płyn do spryskiwaczy (Carifil Summer Screenwash) Dostępne opakowania: 1l, 4l. Przeznaczony do mycia szyb i reflektorów samochodowych gotowy do użycia letni płyn do spryskiwaczy. Skutecznie rozpuszcza i usuwa ślady po insektach, zanieczyszczeniach drogowych, kurz i pył. Letni płyn do spryskiwaczy – tylko dobrej jakości. Nie ma nic dziwnego w tym, że od czasu do czasu trzeba uzupełnić płyn do spryskiwaczy. Zazwyczaj przypomina nam się o tym, gdy nic nie pryska na szyby samochodu. Na szczęście jego brak nie umożliwia nam dalszej jazdy, więc spokojnie możemy dotrzeć do celu. zo4K. Płyn do spryskiwaczy to jeden z eksploatacyjnych elementów w naszym samochodzie. Co do zasady, nie jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowanie czterech kółek, ale każdy kto chociaż raz musiał poruszać się w trakcie pluchy pojazdem bez jego obecności w zbiorniku w pełni docenia jego działanie. W tym artykule przedstawimy Wam kilka podstawowych faktów na temat tego środka. Zaczynamy! Gdzie wlać płyn do spryskiwaczy? Ile wlać płynu do spryskiwaczy? Jak samemu zrobić płyn do spryskiwaczy? Gdzie kupić płyn do spryskiwaczy? Gdzie wlać płyn do spryskiwaczy? To pytanie dla większości wprawnych fanów motoryzacji jest banale, wręcz śmieszne. W zasadzie dla laika po zajrzeniu pod maskę, no może kilkukrotnym, również ten fakt nie budzi wątpliwości. Zbiornik płynu do spryskiwaczy zakończony jest wlewem, który wieńczy wieczko, najczęściej w niebieskim kolorze z ikonką tryskającej cieczy. Wymowne zobrazowanie funkcji spryskiwaczy. Wlew umieszczony jest z lewej strony całego układu „wnętrzności” naszego auta, po podniesieniu maski. To właśnie tam wlewamy płyn do spryskiwaczy. Ile wlać płynu do spryskiwaczy? Powyższa kwestia również na pierwszy rzut oka może budzić w niektórych łagodny uśmiech. Odpowiedź bowiem jest prosta – podnosimy wieczko i nalewamy tyle płynu ile pomieści zbiornik. Uzupełnianie kończymy w momencie kiedy poziom płynu jest już dla nas widoczny u góry wlewu. Wlewanie płynu do spryskiwaczy to dość łatwa, szybka i przyjemna kwestia związana z naszym samochodem. Jak samemu zrobić płyn do spryskiwaczy? Jeśli mamy w sobie pociąg do eksperymentów możemy sami spróbować zrobić płyn do spryskiwaczy. Jakie składniki są nam potrzebne do takiego domowego płynu? Wystarczy woda, najlepiej demineralizowana oraz płyn do mycia naczyń. Te składniki mieszamy ze sobą w proporcji: 1 łyżka stołowa płynu do mycia naczyń na 4 litry wody. Mieszankę umieszczamy w zbiorniku płynu do spryskiwaczy. Woda i płyn do mycia naczyń wystarczą do wersji letniej naszego domowego płynu do spryskiwaczy. Jak zrobić zimowy płyn do spryskiwaczy? Zimą należy dodać jeszcze alkohol izopropylowy. Ten składnik sprawi, że mieszanka będzie odporna na zamarzanie w momencie kiedy temperatura na dworze spadnie poniżej 0. W Internecie znajdziemy mnóstwo instruktaży jak wykonać domowy płyn do spryskiwaczy, niemniej jednak taka samodzielnie wykonana mieszanka nie może w pełni równać się z dedykowanym do tego celu produktem o wysokiej jakości. Producenci w swoich środkach skupiają się na zabrudzeniach, które pojawią się na naszych szybach podczas jazdy. Te zabrudzenia nie równają się jednak z tymi, na które narażone są naczynia w kuchni. Dlatego też lepiej zdecydować się na ten produkt, który jest stricte przeznaczony swojej funkcji. K2 Nano Sprysk to najwyższej jakości perfumowany letni płyn do spryskiwaczy. Jest bezpieczny dla lakieru, gum i tworzyw sztucznych, w tym także dla najnowocześniejszych reflektorów wykonanych z poliwęglanów. Chroni pióra wycieraczek przed utrata elastyczności. Może być stosowany do każdego rodzaju dysz spryskiwaczy. Płyn do spryskiwaczy K2 Nano Sprysk nie pozostawia smug na szybie i skutecznie usuwa drobne ślady po owadach podczas jazdy. W walce z ekstremalnym brudem na szybie zalecamy dolanie do letniego płynu do spryskiwaczy koncentratu do mycia szyb K2 Nuta Max. To połączenie sprawi, że szyba będzie czysta w najcięższych warunkach drogowych. K2 NANO SPRYSK Letni płyn do mycia szyb K2 NUTA MAX 1:100 K2 CLAREN -22°C 1L Zimowy płyn do spryskiwaczy do -22°C K2 CLAREN -22°C 5 L Zimowy płyn do spryskiwaczy do -22°C K2 CLAREN -40°C 5 L Zimowy płyn do spryskiwaczy do -40°C Znajdź sklep w okolicy Skopiuj i wklej nazwę produktu do wyszukiwarki Google i znajdź w 3 sekundy sklep, który posiada go w swojej ofercie. Gdzie kupić płyn do spryskiwaczy? Płyn do spryskiwaczy to dość powszechny produkt. Zaopatrzymy się w niego oczywiście w każdym sklepie motoryzacyjnym, jak również na stacjach benzynowych. Na początku sezonu zimowego lub letniego są również dostępne w wielu supermarketach czy sklepach dyskontowych. W tym przypadku jednak musimy się liczyć ze słabszą jakością produktu. Płyn do spryskiwaczy nie jest wysokobudżetowym produktem, nawet jeśli mamy do czynienia z markowym płynem wysokiej jakości. Dlatego też warto zainwestować te kilka złotych więcej, szczególnie w wersję zimową, która powinna charakteryzować się wysoką odpornością na zamarzanie. Takimi produktami są płyny marki K2. Całą gamę letni jak i zimowych płynów do spryskiwaczy znajdziecie w kategorii Płyny do spryskiwaczy. Również tam sprawdzicie gdzie w najbliższej okolicy lub sklepach online interesujące Was środki są dostępne – informacja kompleksowa! Płyn do spryskiwaczy w naszym samochodzie można zamknąć w wyrażenia „mała rzecz, a cieszy”. Większość kierowców nie wyobraża sobie podróżowania bez niego. Też tak macie? Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Ogłoszenie W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta. Zamarznięty płyn do spryskiwaczy Autor Wiadomość ohayo Forumowicz Auto: Lancer SB Invite '09 Kraj/Country: Polska Dołączył: 31 Sie 2009Posty: 75Skąd: Warszawa Wysłany: 17-12-2009, 15:17 Zamarznięty płyn do spryskiwaczy No i zamarzło. Płyn niby zimowy, ale marketowy kupiłem Sam płyn nie jest zamarznięty, gdzieś się cholerstwo zatkało po drodze. Ani przednie ani tylne spryskiwanie nie działa. Niestety nie mam garażu i parkuję pod chmurką. Co zrobić? Radassss Forumowicz Auto: Lancer 08 invite, Kraj/Country: Polska Dołączył: 15 Lis 2008Posty: 571Skąd: Bydgoszcz Wysłany: 17-12-2009, 15:27 nie wiem jak jest tutaj to rozwiazane, ale czasami przy wylocie ze zbiorniczka sprysku jest umieszczony filtr plynu w postaci takiej siateczki, albo cos na ten ksztalt, moze tam sie przytkalo, trzeba by zajzec... no i z plynami marketowymi tak jest, niby na opakowoaniu napisane -20 a przy -10 juz sa klopoty :/ Uwex The Hitman :-) Auto: Lancer Sportback Colt Kraj/Country: Polska Pomógł: 15 razyDołączył: 03 Sty 2009Posty: 3171Skąd: okolice W-wia Śl. Wysłany: 17-12-2009, 17:57 ohayo - a przelałeś go przez dysze ? Bo co z tego , że dolałeś zimowego jak w obiegu został letni . _________________ pekaes Forumowicz Auto: Lancer Sedan Invite Kraj/Country: Polska Dołączył: 27 Maj 2009Posty: 264Skąd: Warszawa Wysłany: 17-12-2009, 19:01 Re: Zamarznięty płyn do spryskiwaczy ohayo napisał/a: No i zamarzło. Płyn niby zimowy, ale marketowy kupiłem Sam płyn nie jest zamarznięty, gdzieś się cholerstwo zatkało po drodze. Ani przednie ani tylne spryskiwanie nie działa. Niestety nie mam garażu i parkuję pod chmurką. Co zrobić? No masz, ja mam tak samo. Chcę dziś spryskać szybę, a tu klops. Też parkuję pod chmurką i od kilku dni zmagam się z "urokami" zimy. Nie dość, że rano odpalam auto z duszą na ramieniu (moja meganka szybciej odpalała), mega korki w Warszawie (dziś to była masakra, średnia prędkość - 10 km/h) i spalanie w okolicach 14l/100 km, to jeszcze ten zamarznięty płyn... Nie lubię zimy. Z utęsknieniem czekam na początek następnego tygodnia i ocieplenie... ohayo Forumowicz Auto: Lancer SB Invite '09 Kraj/Country: Polska Dołączył: 31 Sie 2009Posty: 75Skąd: Warszawa Wysłany: 17-12-2009, 19:07 Uwex napisał/a: a przelałeś go przez dysze Już wcześniej używałem tego płynu i wczoraj myślałem, że się skończył, dolałem i nic. Masakra jakaś.... pekaes napisał/a: spalanie w okolicach 14l/100 km Ufff, myślałem, że tylko mój tak ma. Dzisiaj w Wawie 10 km=1h... Kupię odmrażacz i spróbuję popsikać w wyloty na masce...może to coś da?? pekaes Forumowicz Auto: Lancer Sedan Invite Kraj/Country: Polska Dołączył: 27 Maj 2009Posty: 264Skąd: Warszawa Wysłany: 17-12-2009, 19:15 ohayo napisał/a: Kupię odmrażacz i spróbuję popsikać w wyloty na masce...może to coś da?? Ja tak zrobiłem, ale nic mi to nie dało - pewnie przytkało się gdzieś dalej, bo niemożliwe jest, że płyn się skończył. Poczekam na odwilż i doleję markowego płynu, a nie supermarketowego badziewia. A co do spalania - kiedy stoję naprawdę w gęstym korku, spalanie dochodzi do 16l/100 km. Zauważyłem też dość znaczną różnicę w spalaniu między chłodnymi dniami zimowymi a dniami z tak tęgim mrozem, jak dziś. No cóż, temperarura robi swoje... mkm Forumowicz Auto: Colty Kraj/Country: Polska Pomógł: 187 razyDołączył: 26 Lut 2008Posty: 14126Skąd: Krakow Wysłany: 17-12-2009, 19:23 pekaes, malo tematow o spalaniu jest na Forum? To juz drugi temat gdzie zaczynasz watek "spalanie". Co do zamarzniętego plynu… Pierwsza metoda: Wpraszamy sie do pomieszczenia z temperatura dodatnia. Im wyzsza tym lepsza. Garaz podziemny, myjnia na stacji, garaz u znajomych, mechanik itp. Lub druga metoda (najlepiej po dłuższej jezdzie tak aby srodek także był dobrze nagrzany), odciągamy plyn ze spryskiwacza i wlewamy spirytus. A najlepiej laczymy metody obydwie. Zbigi Mitsumaniak Auto: Renault Talisman TCE 150KM Kraj/Country: Polska Pomógł: 3 razyDołączył: 11 Sie 2009Posty: 210Skąd: Milanówek Wysłany: 17-12-2009, 19:41 Witajcie Mi też że ja mam zwykłą suszarką dysze na masce i było niestety dość długo grzać na stronę. Następnie wypsiukałem wszystek płyn,który był(30%letni+reszta jakiś zimowy marketowy), zalałem BP do -22 i zobaczymy jutro rano. Miałem kiedyś taki przypadek w Hondzie, że płyn zimowy shella też zamarzł tylko w dyszach. Dzieje się tak dlatego bo w tych płynach jest alkohol i do puki psiukamy jest ale wystarczy zostawić auto na trochę i zaczyna parować(np ciepła maska jest tego powodem),potem zostaje woda z czymś tam, która zamarza. jan1994 Mitsumaniak02505/KMM Auto: ASX 1,6 Intense Kraj/Country: Polska Pomógł: 6 razyDołączył: 06 Gru 2009Posty: 302Skąd: Białystok Wysłany: 17-12-2009, 19:42 mkm napisał/a: ....Lub druga metoda (najlepiej po dłuższej jezdzie tak aby srodek także był dobrze nagrzany), odciągamy plyn ze spryskiwacza i wlewamy spirytus. A najlepiej laczymy metody obydwie. Chyba denaturat - wyjdzie "trochę" taniej Zbigi Mitsumaniak Auto: Renault Talisman TCE 150KM Kraj/Country: Polska Pomógł: 3 razyDołączył: 11 Sie 2009Posty: 210Skąd: Milanówek Wysłany: 17-12-2009, 19:47 jan1994 napisał/a: mkm napisał/a: ....Lub druga metoda (najlepiej po dłuższej jezdzie tak aby srodek także był dobrze nagrzany), odciągamy plyn ze spryskiwacza i wlewamy spirytus. A najlepiej laczymy metody obydwie. Chyba denaturat - wyjdzie "trochę" taniej Też słyszałem o metodzie na "DENATURAT" ale super przyjemny w zapachu nie jest. Spróbuj po dwóch godzinach jazdy i psiukania denaturatem (oczywiście pewnie z jakimś płynem) dmuchnąć w alkomat mkm Forumowicz Auto: Colty Kraj/Country: Polska Pomógł: 187 razyDołączył: 26 Lut 2008Posty: 14126Skąd: Krakow Wysłany: 17-12-2009, 20:00 Zbigi, a plyn do spryskiwiczaczy to taki bezalkoholowy jest Spirytusu skazonego (handl. nazwa denaturat) wlewamy tyle, zeby przedmuchac przewody i dysze... Ogolnie nie powinno sie mieszac plynow, bo robi sie syf w ukladzie. Wypryskaj do zera i zalewaj nowy, albo trzymaj sie jednego produktu. banzajek Forumowicz Auto: Mitsubishi Lancer Evo X GSR Kraj/Country: Polska Pomógł: 1 razDołączył: 26 Lis 2008Posty: 159Skąd: Warszawa Wysłany: 17-12-2009, 20:03 pekaes napisał/a: Z utęsknieniem czekam na początek następnego tygodnia i ocieplenie... w wigilie ma byc ponoc -20 wiec nie wiem czy jest na co czekac ;D mi sie za to dzisiaj podobalo to znaczy gdy juz nie musialem sie do roboty spieszyc ;D puste parkingi pod marketami i duzo sniegu to wielki fun a co do plynu to ja mialem letni....i zamarzal mi na szybie a zeby bylo jeszcze ciekawiej , po jezdeniu nie do konca oczyscilem kola ze sniegu, w garazu troszke sie nadtopily od cieplych tarcz ale potem to zamarzlo...i ruszyc nie moglem musialem stac z opalarka ! Paweł_BB Mitsumaniak01657/KMM Auto: Evo VIII 4T375 Kraj/Country: Polska Dołączył: 06 Sie 2007Posty: 709Skąd: Bielsko-Biała Wysłany: 17-12-2009, 20:18 banzajek napisał/a: zeby bylo jeszcze ciekawiej , po jezdeniu nie do konca oczyscilem kola ze sniegu, w garazu troszke sie nadtopily od cieplych tarcz ale potem to zamarzlo...i ruszyc nie moglem Ja też często tak mam dlatego po upalanku (czyli od kilku dni praktycznie codziennie ) wypraszam mamy autko z garażu i pakuję swoją maszynę żeby śnieg i lód zszedł Lestat Mitsumaniak Auto: Lancer DID '10 Kraj/Country: Polska Pomógł: 3 razyDołączył: 10 Paź 2009Posty: 579Skąd: Katowice Wysłany: 18-12-2009, 10:10 U mnie jest bardzo ciekawa sprawa, z przodu dysze nie zamarzaja z tylu dysza zamarza. Ogladalem sobie oba typy spryskiwaczy i mam wrazenie ze dysze z przodu z powodu sposobu spryskiwania (mgielka) maja jakies takie zabezpieczenie przed zamarzaniem tzn dysza jest obudowana takim plastikiem ktory pewnie powoduje rozdrobnenie plynu na kropelki natomiast dysza z tylu to po prostu metalowa rurka srednicy 1-2 mm i tam mi niestety plyn zamarza jak odbieralem autko to wlali mi jakis plyn zimowy ale nie wiem dokladnie co, poza tym moze jeszcze nie do konca mam przelany plyn przez przewody. _________________Nie wiem co napisać więc nie napiszę nic... ohayo Forumowicz Auto: Lancer SB Invite '09 Kraj/Country: Polska Dołączył: 31 Sie 2009Posty: 75Skąd: Warszawa Wysłany: 18-12-2009, 14:18 Jak mówiłem, tak zrobiłem. Postawiłem miśka na parkingu w supermarkecie na pół godziny, użyłem odmrażacza na dysze i odpuściło. Ciekawe, czy jutro będzie OK czy powtórka z rozrywki. Jeśli chodzi o tył, to odpuściłem sobie odmrażanie. Między szybą a spoilerem jest mały prześwit i ciężko z niego wydłubać śnieg i lód. Może i płyn przebije się po jakimś czasie, ale nie jest mi niezbędna widoczność we wstecznym lusterku. jestem przyzwyczajony jeździć "na boczne lusterka". Wyświetl posty z ostatnich: Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group Zastanawiasz się, czy zimowego płynu do spryskiwaczy możesz użyć latem? Czym różnią się te dwa rodzaje i jak samodzielnie przygotować płyn do spryskiwaczy? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziesz w naszym artykule. Przejdź do następnych akapitów: Czym różni się płyn do spryskiwaczy letni od zimowego? Płyn do spryskiwaczy zimowy Płyn do spryskiwaczy letni Czy można mieszać płyn do spryskiwaczy letni z zimowym, aby zaoszczędzić? Domowy płyn do spryskiwaczy – jak zrobić? Czym różni się płyn do spryskiwaczy letni od zimowego? Poza ceną i wielkością butelek płyny do spryskiwaczy różnią się składami, a więc budową chemiczną. Właśnie z uwagi na tę zmienną nie należy stosować ich wymiennie. Składniki zostały dobrane z uwzględnieniem warunków pogodowych i temperatur, w jakich płyny będą musiały pracować. Wykorzystując je dowolnie, możesz w łatwy sposób narazić siebie i innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo, np. gdy letni płyn do spryskiwaczy zamarznie na szybie i zasłoni Ci widok drogi. Ważną zmienną w płynach do spryskiwaczy jest temperatura krystalizacji, która w środkach zimowych powinna wynosić -20°C lub jeszcze mniej. W przypadku letnich preparatów podobne ograniczenie nie ma zastosowania. Latem płyn do spryskiwaczy nie jest narażony na zamarznięcie, dlatego nie podaje się dla niego takich parametrów. Płyn do spryskiwaczy zimowy Więcej wymogów spełnić musi płyn do spryskiwaczy zimowy, jako że to właśnie o tej porze roku warunki atmosferyczne i ogólne warunki na drodze są trudniejsze. Jaki płyn do spryskiwaczy zimowy jest najlepszy? Środek taki: ma za zadanie oczyścić szyby z kurzu i brudu, np. błota i śniegu, ale także soli, nie usuwa lodu – do tego służą odmrażacz i skrobaczka, po uwolnieniu nie może zamarznąć, powinien smarować pióra wycieraczek, by nie uległy zniszczeniu, musi być neutralny względem karoserii. Porada eksperta Jaki płyn do spryskiwaczy jest najlepszy w zimie? Wybierając zimowy płyn do spryskiwaczy, zwracaj uwagę, czy posiada Certyfikat bezpieczeństwa B albo Zgodności ITS. To gwarancja bezpieczeństwa zarówno dla Ciebie, jak i Twojego samochodu. Zimowy płyn do spryskiwaczy zawiera alkohol etylowy, a więc może wykazywać działanie drażniące – przy wysokiej temperaturze w okresie letnim byłoby to nie do zniesienia. Dodatkowym składnikiem płynów do spryskiwaczy jest aromat, dzięki czemu możesz wybrać taki środek, który najlepiej odpowiada Twojemu gustowi, np. leśny, cytrusowy czy jabłkowy. Płyn do spryskiwaczy letni Wymagania dotyczące letniego płynu do spryskiwaczy są dużo mniejsze, ponieważ w lecie szybę oczyszcza się głównie z kurzu, zacieków po deszczu i martwych owadów. Temperatura krystalizacji nie ma tu znaczenia, więc możesz bardziej kierować się ulubionym zapachem niż właściwościami. Jaki płyn do spryskiwaczy jest najlepszy? Jeśli zależy Ci na wygodzie korzystania ze środka, możesz wybrać płyn do spryskiwaczy letni o obniżonej zawartości substancji żrących. A czy można mieszać płyn do spryskiwaczy letni z zimowym? Czy można mieszać płyn do spryskiwaczy letni z zimowym, aby zaoszczędzić? Co w sytuacji, gdy po lecie zostało Ci sporo środka do spryskiwaczy, ale nie chcesz go wylać? Czy można mieszać płyn do spryskiwaczy letni z zimowym? Niestety, nie możesz wymieszać płynu letniego z zimowym i stosować zamiast czystego zimowego. Takie działanie zwiększa ryzyko zamarznięcia płynu po aplikacji na szybę, a ryzykowanie podczas jazdy nie jest rozsądne. Inaczej wygląda sytuacja w drugą stronę – płyn do spryskiwaczy zimowy możesz śmiało zmieszać z letnim i stosować w ciepłych miesiącach. Ale uwaga! Może to nie być przyjemne – alkoholowy skład w wyższej temperaturze będzie parował i drażnił nozdrza. Nie powinno to jednak zaszkodzić bezpieczeństwu na drodze. Płyn do spryskiwaczy z długą datą ważności możesz z powodzeniem przechowywać w schowku czy garażu, gdzie doczeka kolejnego roku. Letni środek już znajdujący się w zbiorniku samochodu musisz zużyć przez wlaniem nowego bądź wylać wraz z nadejściem zimy. Do zimowego płynu wiosną możesz dolewać letni prosto z butelki. Bardziej niż mieszanie płynów pomoże Ci zaoszczędzić stosowanie koncentratów. Dzięki zakupowi niewielkiego środka samodzielnie stworzysz płyn do spryskiwaczy w odpowiedniej ilości, ponieważ możesz przygotować dokładnie taką pojemność, jaka jest Ci potrzebna. Jeszcze lepszym pomysłem wydaje się przygotowanie własnego specyfiku od podstaw, który można określić jako domowy płyn do spryskiwaczy. Jak zrobić taki preparat? Domowy płyn do spryskiwaczy – jak zrobić? Przepis na letni płyn do spryskiwaczy jest dziecinnie prosty – wystarczy zmieszać wodę demineralizowaną z odrobiną płynu do mycia naczyń. Na jeden litr wody wystarczy dosłownie kilka kropel płynu – nie więcej, aby płyn zanadto się nie pienił. A może interesuje Cię bardziej przepis na zimowy płyn do spryskiwaczy? Jak zrobić taki specyfik, aby nie zamarzał przy ujemnych temperaturach? Wystarczy, że do opisanego wyżej płynu letniego dodasz alkoholu izopropylowego. Alkohol izopropylowy nie zamarza na mrozie, a przy tym jest w pełni bezpieczny dla wszystkich elementów karoserii samochodu, w tym dla gumowych wycieraczek. Zatem jaki płyn do spryskiwaczy wybierzesz? Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! 8850 03 Dec 2012 14:17 23529 #1 03 Dec 2012 14:17 8850 8850 Level 21 #1 03 Dec 2012 14:17 CZeść. W temp w nocy poniżej zera zamarzł mi płyn w spryskiwaczach, Fiat Punto I. Silniczek pompujący pracuje. Mam benzynę ekstrakcyjną czystą (biała benzyna), rozpuszczalnik i mogę kupić denaturat. Czego dolać aby rozwiązać ten problem? Płynu letniiego kiedyś dolewałem prawie do końca zbiorniczka, niestety nie zużyłem przed zimą. #2 03 Dec 2012 14:21 jerry1960 jerry1960 Level 35 #2 03 Dec 2012 14:21 Spróbuj denaturatu , nie wolna lać benzyny ani rozpuszczalników Uszkodzenie wycieraczek ,uszczelek gumowych itp. #3 03 Dec 2012 14:22 Gienek Gienek Level 37 #3 03 Dec 2012 14:22 Pierwsza sprawa, to rozmrozić układ spryskiwania. (zajechać gdzieś, gdzie jest temperatura dodatnia). Następnie dolać płynu zimowego (broń Boże tych "badziewi" co wymieniłeś w poście) i "popracować" trochę spryskiwaczami. #4 03 Dec 2012 14:52 8850 8850 Level 21 #4 03 Dec 2012 14:52 Przekopałem internet i ludzie piszę że po denaturacie strasznie śmierdzi potem w kabinie nawet po wypłukaniu i zalaniu płynem zimowym. Więc to odpada. Zastanowiłem się i w obrębie 30 km nie mam parkingu/garażu gdzie mógłbym zostawić auto w cieplym. Pomyślałem, że zleję płyn ile się da przez rurkę a na sam dół wleję solankę ciepłą (rozpuszczę sól z wodą zagotuję w garnuszku) a potem chyc na dwór. Niestety auta stoi z dala od 220V dlatego nie mogę zagrzać suszarką. Co myślicie o solance? #5 03 Dec 2012 14:58 orionbenny orionbenny Level 14 #5 03 Dec 2012 14:58 Nie kombinuj, tylko zatrzymaj się samochodem w miejscu osłoniętym od wiatru i nagrzej porządnie silnik. Przy tych temperaturach płyn szybko puści w wężykach w masce. Następnie wypsikaj wszystko i zalej porządnym płynem. #6 03 Dec 2012 15:15 Grzegorz_madera Grzegorz_madera Level 36 #6 03 Dec 2012 15:15 Dokładnie. Masz zamarznięte przewody, a dolewanie czegokolwiek nic nie pomoże dopóki ich nie udrożnisz. #7 03 Dec 2012 15:23 wariato wariato Level 43 #7 03 Dec 2012 15:23 Koledzy/znajomi nie mają ogrzewanego garażu gdzie mógłbyś na 2 godziny postawić auto ? Jak nie, to kup i dolej trochę koncentratu (tylko nie pomidorowego) i zalej gorącą wodą też nie za dużo żeby z powrotem nie zamarzło, jakieś proporcje zachowaj. Odczekaj trochę i wylej wszystko przez wężyk. Jak spryskiwacz jest zamarznięty to trzeba będzie wtedy pompką tłoczyć to do samych spryskiwaczy i czynność pewnie powtarzać aż udrożni. Ciekawe czy wężyki są drożne. #8 03 Dec 2012 15:25 12pawel 12pawel Level 33 #8 03 Dec 2012 15:25 Jesteś z Warszawy z tego co widzę po profilu. Jedź do jakiegoś centrum handlowego z dobrze nagrzanym silnikiem do parkingu podziemnego. 2 godzinki chodzenia po sklepie i auto będzie miało drożne spryskiwacze. Wypsikujesz / zlewasz stary zalewasz nowy zimowy i po problemie #9 03 Dec 2012 18:49 saron22 saron22 Trucks specialist #9 03 Dec 2012 18:49 Albo na myjnie postaw - upieczesz 2 pieczenie na jednym ruszcie. Auto bedzie czyste a i lód w weżykach puści. Potem szybko wypsikac wszystko i zalac zimowy plyn i po sprawie. Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Ogłoszenie W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta. Zamarznięty płyn do spryskiwaczy Autor Wiadomość pfx Forumowicz Auto: Evo X GSR Kraj/Country: Polska Pomógł: 4 razyDołączył: 22 Cze 2008Posty: 228Skąd: Kraków/Podkarpacie Wysłany: 21-12-2009, 14:23 Paweł_BB napisał/a: krzychu napisał/a: jak jest -15 stopni i jedziesz 150km/h to dalej jest to -15 stopni.... A to ciekawe, nie chcę być złośliwy ale to chyba jakaś nowa fizyka A jak myślisz dlaczego czujnik termometra w aucie chowa się przed wiatrem? Dlaczego go nie montują np. z przodu zderzaka? ....Pewnie dlatego że pęd powietrza obniża temperaturę (niech będzie "odczuwalną") tak samo będzie ze spryskiwaczami, jeśli przy -15 stopniach nie zamarznie Ci płyn dostosowany do -20 stopni to tylko dlatego że jest osłonięty w komorze silnika (pewnie ma też tam cieplej bo obok jest gorący silnik, no chyba że zbiornik jest w bagażniku jak u mnie), ale na spryskiwaczach odsłoniętych na środku maski na pewno jest zimniej dlatego po 1-2 spryskaniach jadąc przy dużej prędkości płyn zamarza i dalej sobie nie popsikasz. Podobnie będzie z płynem na szybie - jeśli nie masz ogrzanej szyby (drutami lub nadmuchem) to też od razu w trakcie szybkiej jazdy płyn Ci zamarznie. wiatr nie obniża temperatury, tyko przyspiesza szybkość jej zrównania z temperaturą otoczenia. Termometr w samochodzie może być schowany zaraz za zderzakiem, a nawet przed chłodnicą i po ruszeniu z miejsca szybciej wtedy nawet pokaże temp właściwą. Autko jak postoi na postoju to temp zawsze wyższa, bo termometr nagrzewa się od silnika. Co do tego że zbiorniczek ma cieplej bo jest osłonięty - to się zgodzę. [ Dodano: 21-12-2009, 14:30 ] to że na wietrze odczuwamy bardziej zimno - to dlatego, że wymiana ciepła jest szybsza na wietrznej pogodzie, niż gdy nie wieje. Nie po to są wiatraki na chłodnicy by było zimniej, tylko by wymusić ruch powietrza i wymianę ciepła. Jeśliby temp zewnętrzna przekroczyła 70 st C podejrzewam, że mega wiatrak nie dałby rady silnika oszczędzić. [ Dodano: 21-12-2009, 14:35 ] ohayo napisał/a: No i zamarzło. Płyn niby zimowy, ale marketowy kupiłem Sam płyn nie jest zamarznięty, gdzieś się cholerstwo zatkało po drodze. Ani przednie ani tylne spryskiwanie nie działa. Niestety nie mam garażu i parkuję pod chmurką. Co zrobić? sam płyn zimowy nie wystarcza, trzeba całkowicie wypompować letni, nalać zimowego i przepryskać nim porządnie spryskiwacze. Niestety działa to tylko do ok -20 st, poniżej tej temperatury zamarznąć może wszystko. Marketowe płyny niestety oszukują, dlatego są tanie. Osszczędzają na dodatkach a tak naprawde przy większych mrozach się nie sprawdzają. U mnie za cenę ograniczenia przestrzeni bagażowej pozostawiony letni płyn nie zamarzł mimo -15 st. Jednak zmieniłem i nie kusze losu. Wczoraj w Bieszczadach -25 st, aż się z auta nie chciało wychodzić, _________________...biała strona mocy.... Paweł_BB Mitsumaniak01657/KMM Auto: Evo VIII 4T375 Kraj/Country: Polska Dołączył: 06 Sie 2007Posty: 709Skąd: Bielsko-Biała Wysłany: 21-12-2009, 21:03 krzychu napisał/a: Chyba (żeby nie było to żart) na ATH nie studiowałeś Budowy Maszyn Nie, studiowałem Ochronę Środowiska Czyli jaka konkluzja? Temperatura odczuwalna działa tylko na człowieka (czujemy że jest zimno jak wystawimy głowę za okno przy 150 km/h) a nie na termometr? A płyn do spryskiwaczy ? bo kurde już się pogubiłem. Faktycznie pamiętam z fizyki że wiatrak bodaj nie zmieniał temperatury, ale po zmoczeniu wodą termometru już chyba tak. W mieście jakoś płyn do spryskiwaczy mi nie zamarzał przy -10 stopniach, a jak jechałem w piątek i wczoraj do Ustronia drogą S-1 (średnio 90-110 km/h) to kurde po kilku minutach już nie mogłem umyć szyby pfx napisał/a: Nie po to są wiatraki na chłodnicy by było zimniej, tylko by wymusić ruch powietrza i wymianę ciepła. Tu się zgadzam krzychu Mitsumaniak Auto: Lancer Int, Mazda CX-3 Zaproszone osoby: 1 Kraj/Country: Polska Pomógł: 140 razyDołączył: 21 Kwi 2008Posty: 12493Skąd: Bielsko-Biała Wysłany: 21-12-2009, 21:15 Paweł_BB napisał/a: Temperatura odczuwalna działa tylko na człowieka (czujemy że jest zimno jak wystawimy głowę za okno przy 150 km/h) a nie na termometr? Tak ale podobne prawidło dotyczy chłodzenia jeśli jest większy przepływ (ruch) powietrza wokół przedmiotu to szybciej ono się schłodzi (lub ogrzeje) do temperatury powietrza która jest wokół niego (ale z tą odczuwalną to skrót myślowy). Paweł_BB napisał/a: A płyn do spryskiwaczy ? Moja teoria jest prosta. Podczas szybkiej jazdy po prostu szybciej odparowuję alkohol z płynu do spryskiwaczy (szczególnie jeśli to był tani płyn, te droższe mają dodatki zapobiegające odparowaniu alkoholu) i dlatego zamarza na dyszach. Przy szybszej jeździe więcej powietrza, wilgoci czy śniegu przemieszcza się wokół spryskiwaczy i to może być przyczyna zamarzania (czyli nie sam płyn). W mieście spryskiwaczom pomaga ciepło silnika. Przy szybciej jeździe mniej ponieważ właśnie pod maską jest więcej tego zimnego powietrza (w mieście np. stoimy i powietrze pod maską się ogrzewa od silnika czy chłodnicy). Lestat Mitsumaniak Auto: Lancer DID '10 Kraj/Country: Polska Pomógł: 3 razyDołączył: 10 Paź 2009Posty: 579Skąd: Katowice Wysłany: 22-12-2009, 07:36 Ja kupilem przedwczoraj plyn z glikolem Autoland czy cosik takiego - zobaczymy jak sie sprawdzi. Oczywiscie wypiskalem caly plyn ktory byl przeplukalem dysze - dzisiaj zonka wziela Lancelota wiec pozniej sie dowiem czy dzialaja czy nie _________________Nie wiem co napisać więc nie napiszę nic... jaca71 Mitsumaniak Auto: Lancer ES '09 Kraj/Country: Polska Pomógł: 18 razyDołączył: 01 Wrz 2008Posty: 4696Skąd: Kraków Wysłany: 22-12-2009, 08:32 Krótko: W lecie miałem jeszcze resztki płynu całorocznego W październiku dolałem do pełna płyn shell, w połowie listopada dolałem resztkę tego co zostało. Przez całe mrozy spryskiwacz działał świetnie. W nocy z niedzieli na poniedziałek przestał (-19C w Krakowie) ale po dolaniu całych 4L ponownie płynu Shell odpalił od strzału. Działa do dzisiaj. BTW. Wczoraj na Klimeckiego w Krakowie spotkałem dwa SB czerwony na krakowskich i ciemno niebieski na wielickich numerach. Przepychały się łokciami żeby być pierwszym pod brama Filipowicza Niemiła pani w czerwonym przyblokowała kolegę z sedanie (mnie) bym czasem jej nie wyprzedził w drodze do serwisu A ja spokojnie do domu jechałem... Czyżby jechali te Lancery na odblokowywanie spryskiwaczy? mazin Mitsumaniak102 tys km przebiegu Auto: Lancer SB '08 Inform Kraj/Country: Polska Pomógł: 12 razyDołączył: 07 Lut 2009Posty: 1218Skąd: Nowy Sącz Wysłany: 22-12-2009, 08:55 jaca71 napisał/a: Czyżby jechali te Lancery na odblokowywanie spryskiwaczy? Chyba nie, ja mam SB i najmniejszych problemów ze spryskiwaczami Tylko, że używam markowego płynu. _________________Piszę poprawnie po polsku (no, staram się). jaca71 Mitsumaniak Auto: Lancer ES '09 Kraj/Country: Polska Pomógł: 18 razyDołączył: 01 Wrz 2008Posty: 4696Skąd: Kraków Wysłany: 22-12-2009, 09:00 mazin napisał/a: Chyba nie, ja mam SB i najmniejszych problemów ze spryskiwaczami Tylko, że używam markowego płynu. Wygląda że problemy ze spryskiwaczami mają Ci co im serwis nalał "zimowego płynu" a nie wypsikali tego co w przewodach było... Lestat Mitsumaniak Auto: Lancer DID '10 Kraj/Country: Polska Pomógł: 3 razyDołączył: 10 Paź 2009Posty: 579Skąd: Katowice Wysłany: 22-12-2009, 09:00 No i plyn sprawdzony, spryskiwacze dzialaja Mazin a tak apropo ustawiales sobie tylny spryskiwacz? ja mam wrazenie ze troche leje mi po spojlerze bo widze rozprysk w lusterku.. _________________Nie wiem co napisać więc nie napiszę nic... waldinio Mitsumaniak Auto: Mitsubishi Lancer Sedan Kraj/Country: Polska Dołączył: 01 Cze 2009Posty: 391Skąd: Kraków Wysłany: 22-12-2009, 11:14 ulrik napisał/a: No i plyn sprawdzony, spryskiwacze dzialaja Mazin a tak apropo ustawiales sobie tylny spryskiwacz? ja mam wrazenie ze troche leje mi po spojlerze bo widze rozprysk w lusterku.. mnie też odblokowało, własnie do mnie dzwonili ze odmarzło wszystko, musze tylko zapłacić 12zł za płyn bo dodali a sami wypsikali :/ ohayo Forumowicz Auto: Lancer SB Invite '09 Kraj/Country: Polska Dołączył: 31 Sie 2009Posty: 75Skąd: Warszawa Wysłany: 22-12-2009, 14:51 zubrin napisał/a: wiatr nie ma wplywu na temperature jak na termometrze jest -15 to czy na niego wieje wiatr czy nie to nadal jest -15 Możliwe, ale z drugiej strony : dlaczego łatwiej jest schłodzić płyn w chłodnicy jadąc szybciej bądź jak włączy się wentylator? Przecież temperatura powietrza jest stała w danej chwili...a jednak schładza układ. Wygląda na to, że temperaturę odczuwalną również "odczuwają" przedmioty martwe. krzychu Mitsumaniak Auto: Lancer Int, Mazda CX-3 Zaproszone osoby: 1 Kraj/Country: Polska Pomógł: 140 razyDołączył: 21 Kwi 2008Posty: 12493Skąd: Bielsko-Biała Wysłany: 22-12-2009, 14:55 ohayo napisał/a: dlaczego łatwiej jest schłodzić płyn w chłodnicy jadąc szybciej bądź jak włączy się wentylator? Przecież temperatura powietrza jest stała w danej chwili...a jednak schładza układ. Wygląda na to, że temperaturę odczuwalną również "odczuwają" przedmioty martwe. Ponieważ więcej tego powietrza przepływa przez chłodnicę i więcej ciepła może od niej odebrać.... mkrawcz1 Mitsumaniak01975/KMM Auto: CY3A/CW8W Kraj/Country: Polska Pomógł: 1 razDołączył: 21 Sie 2009Posty: 257Skąd: Wa-wa Wilanów Wysłany: 22-12-2009, 15:18 krzychu napisał/a: Ponieważ więcej tego powietrza przepływa przez chłodnicę i więcej ciepła może od niej odebrać.... ...do momentu, aż temperatura chłodnicy i opływającego ja powietrza się zrównają mazin Mitsumaniak102 tys km przebiegu Auto: Lancer SB '08 Inform Kraj/Country: Polska Pomógł: 12 razyDołączył: 07 Lut 2009Posty: 1218Skąd: Nowy Sącz Wysłany: 22-12-2009, 22:32 ulrik napisał/a: No i plyn sprawdzony, spryskiwacze dzialaja Mazin a tak apropo ustawiales sobie tylny spryskiwacz? ja mam wrazenie ze troche leje mi po spojlerze bo widze rozprysk w lusterku.. Nie, nie ruszałem, ale chyba jest dobrze, bo leci na szybę. Tylnego używałem może z pięć razy przez 11 miesięcy, ostatnio tylko w celu sprawdzenia, czy działa, i działą A dla tych,którzy mają problem ze spryskiwaczami - w kanciaku stosowałem starą góralską metodę na zamarznięte spryski - pół litra denaturatu do zbiornika, ciepły garaż przez dwie, trzy godziny i było OK potem. Metoda pochodzi z czasów, kiedy samodzielne robiło się płyn do spryskiwaczy - woda, ludwik i denaturat, działało bez problemu, za to ten zapach ) _________________Piszę poprawnie po polsku (no, staram się). Lestat Mitsumaniak Auto: Lancer DID '10 Kraj/Country: Polska Pomógł: 3 razyDołączył: 10 Paź 2009Posty: 579Skąd: Katowice Wysłany: 23-12-2009, 07:23 mazin napisał/a: Metoda pochodzi z czasów, kiedy samodzielne robiło się płyn do spryskiwaczy - woda, ludwik i denaturat, działało bez problemu, za to ten zapach ) w przyapdku niektorych kupionych plynow zapach jest porownywalny z domowymi rekodzielami _________________Nie wiem co napisać więc nie napiszę nic... Kicek Forumowicz Auto: Sportback Intense Kraj/Country: Polska Pomógł: 1 razDołączył: 21 Maj 2009Posty: 49Skąd: Opole Wysłany: 23-12-2009, 10:02 mkrawcz1 napisał/a: krzychu napisał/a: Ponieważ więcej tego powietrza przepływa przez chłodnicę i więcej ciepła może od niej odebrać.... ...do momentu, aż temperatura chłodnicy i opływającego ja powietrza się zrównają zapomnij o stanie ustalonym przepływu ciepła podczas jazdy Jedyny sposob zeby obie temperatury byly takie same to zamknac lancerka w doskonale zaizolowanym pomieszczeniu:-). Apropos temperatury jak ktos pisal "odczuwalnej" to istnieje pojecie komfortu cieplnego na ktory sklada sie oczywiscie oprocz temperatury predkosc przeplywu otaczajacego powietrza. Nawet przy 30 stopniach bedzie nam zimno jak powietrzem o tej samej temperaturze bedziemy na siebie dmuchac- zjawisko konwekcji wymuszonej (jeden ze sposobow transportu ciepla). Starsi uzytkownicy pewnie pamietaja slynne kredensy czy kaziki czyli duze fiaty. w lecie i owszem, mozna bylo jakos schlodzic wnetrze ale mozna bylo zapomniec o ogrzaniu kabiny w zimie. Czemu? Bo chlodnica nie miala zadnego ekranu ktory chronilby ja przed bezposrednim naplywem mroznego powietrza. Stad rozne wynalazki typu zaluzje czy kartony _________________Kobieta, która w nocy głośno krzyczy, nie warczy w dzień Wyświetl posty z ostatnich: Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

zamarznięty letni płyn do spryskiwaczy